W dzisiejszym tekście, pozostawiając na razie na boku kwestie jurysdykcyjne, poruszymy praktyczny temat przeprowadzenia postępowania upadłościowego w kontekście dużej ilości wierzycieli i wielotysięcznego zadłużenia.
Liczba ma znaczenie?
Oczywiście, dla prawnego ujęcia upadłości konsumenckiej nie ma żadnej różnicy, czy wnioskujący dłużnik ma trzech, trzynastu czy trzydziestu wierzycieli – tak samo sprawa ma się w odniesieniu do wysokości zadłużenia. W świetle przepisów każdy dłużnik ma takie samo prawo do ogłoszenia upadłości konsumenckiej, jeśli spełnia określone w ustawie przesłanki.
W czym problem?
Problem tkwi jednak w należytym przedstawieniu wszystkich okoliczności faktycznych, które podążają wraz z zaciągnięciem zobowiązania. Kiedy na przestrzeni kilku lat zawarto kilkadziesiąt umów kredytowych, należy wykazać się ogromną dokładnością przy takim opracowaniu wniosku, aby nie tylko potwierdzał fakt zaciągania zobowiązań, ale także wpisywał się w obraną strategię procesową.
Potrzeba więcej
Im więcej zapada wyroków w postępowaniu upadłościowym, tym silniej gruntuje się linia orzecznicza polskich sądów w tym zakresie, co powoduje, iż upadłość konsumencka wymaga coraz więcej wiedzy z zakresu dowodzenia, prawa i praktyki sądowej. Dziś sądom nie wystarcza wpisanie do wniosku nazwy i adresu wierzyciela. Chronologia, wysokość odsetek, dokładne daty wymagalności zobowiązań dla każdego pojedynczego długu – wszystkie te informacje trzeba ustalić, potwierdzić i w odpowiedni sposób przygotować dla sądu, aby postępowanie zakończyło się sukcesem w postaci ogłoszenia upadłości.
Siła doświadczenia
Jako Kancelaria specjalizująca się w upadłościach wiemy, że każdy nowy wniosek, każde nowe uzupełnienie i każde nowe ogłoszenie upadłości sprawia, że przed sądami upadłościowymi liczą się coraz bardziej profesjonaliści, którzy na co dzień mają praktyczne do czynienia z postępowaniem upadłościowym. Dzięki temu obyciu potrafią z zawiłych umów kredytowych wydobyć istotne informacje, a także poradzić sobie z wymaganiami każdorazowo stawianymi przez sąd, które to w normalnej sytuacji spadają bezpośrednio na wnioskodawcę.