Rzeczywistością życia w wielu polskich miastach, szczególnie w zimie, jest szkodliwe powietrze, powszechnie nazywane smogiem. W czerwcu Sąd Najwyższy ma orzec w kwestii, czy prawo do czystego powietrza stanowi podstawę do domagania się zadośćuczynienia za krzywdę związaną z występowaniem szkodliwych substancji w powietrzu. Co to oznacza dla mieszkańców polskich miast? Zapraszam do zapoznania się z dzisiejszym wpisem.
Powództwo o zadośćuczynienie
Powództwo o ochronę dóbr osobistych złożył aktywista z Rybnickiego Alarmu Smogowego. Żądał zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa reprezentowanego przez Ministra Środowiska kwoty 50 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. W uzasadnieniu powód twierdził, iż od 12 lat zamieszkuje w Rybniku, gdzie corocznie odnotowywane są znaczne przekroczenia norm jakości powietrza między innymi w zakresie stężenia pyłów PM10, PM 2,5, dwutlenku siarki, tlenku węgla, benzo (a)piranu i ozonu. Zdaniem powoda konieczność zamieszkiwania na terenie, na którym systematycznie dochodzi do przekroczeń norm jakości powietrza, powoduje szereg negatywnych konsekwencji.
Oddalenie powództwa
W pierwszej instancji powództwo zostało oddalone z uwagi na fakt, iż według sądu pozwany nie wykazał, że doznał uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowia, i co nadto byłoby skutkiem smogu. Na podobnym stanowisku stanął sąd II instancji wskazując, iż powód oprócz stwierdzenia, że narażony jest na wiele schorzeń spowodowanych zanieczyszczeniami powietrza nie przedłożył na tę okoliczność żadnego dowodu. Jak wskazał w swoich zeznaniach nie leczy się na żadne choroby, ani też nie korzysta z pomocy lekarskiej. Sam fakt “obawy o zdrowie” nie może być podstawą przyznania zadośćuczynienia.
Zdanie Sądu Najwyższego
Po złożeniu skargi kasacyjnej sprawą zajmie się Sąd Najwyższy. W jego orzecznictwie można znaleźć orzeczenia, w których stwierdzono, że prawo człowieka do nieskażonego środowiska biologicznego nie jest osobistym prawem przedmiotowym i że może być chronione środkami przewidzianymi w art. 24 k.c. tylko wtedy, gdy pogwałcenie tego prawa stanowi równocześnie naruszenie lub zagrożenie praw osobistych w rozumieniu art. 23 k.c. Niezależnie od treści przyszłego orzeczenia Sądu Najwyższego, będzie ono bardzo istotne w kontekście przyszłego domagania się zadośćuczynienia przez inne podmioty i osoby fizyczne.
Chcesz ubiegać się o uzyskanie zadośćuczynienia? Skontaktuj się z Kancelarią Prawną AGMA.