Uchwalona 2 marca 2020 roku ustawa o przeciwdziałaniu koronawirusowi pozwala, aby do projektowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych, w tym zmiany sposobu użytkowania, w związku z przeciwdziałaniem koronawirusowi, nie będzie trzeba stosować prawa budowlanego. Czy przepisy te będą polem do nadużyć? Zapraszam do zapoznania się z tematyką dzisiejszego wpisu.
Specustawa
W poniedziałek, 2 marca, Sejm uchwalił specjalne prawo do walki z koronawirusem. Chodzi o przygotowaną przez rząd ustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Już w czwartek 5 marca ustawę mają zaopiniować połączone senackie komisje: zdrowia i ustawodawcza., a w piątek, 6 marca ma się nią zająć Senat.
Wątpliwości ekspertów
Zgodnie z art. 12 specustawy do projektowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych, w tym zmiany sposobu użytkowania, w związku z przeciwdziałaniem COVID-19, nie stosuje się przepisów prawo budowlanego, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Oznacza to, iż ustawy regulujące tzw. proces inwestycyjno-budowlany, nie będą miały zastosowania wówczas, gdy konieczne będzie podjęcie niezwłocznych działań zmierzających do przeciwdziałania COVID-19. Może to mieć chociażby miejsce w przypadku konieczności szybkiej realizacji obiektu szpitala, oddziału zakaźnego itp., których budowa w normalnych warunkach wymagałaby uzyskania odpowiednich zgód budowlanych.
Efekty i bezpieczeństwo
Jeśli nie stosuje się prawa budowlanego, to do projektowania, budowy, rozbiórki obiektów budowlanych nie mają zastosowania także akty wykonawcze, czyli m.in. rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, które wprowadza wiele szczególnych wymogów dla budynków użyteczności publicznej. W efekcie nowego rozwiązania może powstać wiele obiektów budowlanych niespełniających nie tylko wymogów ładu przestrzennego, ale przede wszystkim bezpieczeństwa ich użytkowników. Dodatkowo trudno przewidzieć, w jakim trybie miałoby dojść do ich ewentualnego rozebrania w przyszłości.